Bajka
Słowo bajka faktycznie oddaje cały urok tego ciasta: pięknie wygląda, fantastycznie smakuje, jest bardzo lekkie i nie jest przesłodzone jak niektóre bajki, bo nasza "Bajka" jest z morałem. Jakim? A no takim, że to ciasto jest dobre, a to co dobre szybko się kończy.. niestety.
Składniki:
Biszkopt:
4 jajka
90 g mąki pszennej
40 g mąki ziemniaczanej
1 łyżka letniej wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
130 g cukru
Krem
1 litr mleka,
4 łyżki mąki ziemniaczanej,
4 łyżki maki pszennej,
1 szklanka cukru,
1 cukier waniliowy
0,5 kostki margaryny
Dodatkowo:
1 słoiczek dżemu, np. wiśniowego
1 op. podłużnych biszkoptów typu kocie języczki
płatki migdałowe do dekoracji
woda+sok z cytryny+cukier (200ml)
Białka ubić na sztywno, pod koniec dodać cukier. Następnie dodać żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz wodę. Ciasto wylać do formy o wymiarach ok. 24x30cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na ok. 25 minut.
Mąkę ziemniaczaną, pszenną, cukier i cukier waniliowy wymieszać razem. Z mleka odlać około pół szklanki a resztę zagotować. W odlanym mleku rozmieszać przygotowaną mieszankę z mąki i cukru i ugotować budyń. Utrzeć margarynę i dodawać po łyżce zimnego budyniu powoli dalej ucierając.
Po zdjęciu papieru i wystudzeniu, biszkopt smarować dżemem, następnie wyłożyć połowę kremu. Na krem ułożyć biszkopty nasączone ponczem przygotowanym z wody, cukru i soku, smarować pozostałym kremem. Na samym końcu posypać uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi. Włożyć na kilka godzin do lodówki.
Nasza rada, w właściwie dwie: ciasto składać w blaszce, ponieważ masa lekko płynie i naprawdę podawać po kilku godzinnym schłodzeniu, bo będzie jak na naszych zdjęciach...z delikatnie płynącą masą, ale cóż zrobić jak mamy tylko 5 godzin na całość: zakupy, sporządzanie, pieczenie, gotowanie, serwowanie i oczywiście jedzenie ;)
Nasza rada, w właściwie dwie: ciasto składać w blaszce, ponieważ masa lekko płynie i naprawdę podawać po kilku godzinnym schłodzeniu, bo będzie jak na naszych zdjęciach...z delikatnie płynącą masą, ale cóż zrobić jak mamy tylko 5 godzin na całość: zakupy, sporządzanie, pieczenie, gotowanie, serwowanie i oczywiście jedzenie ;)
Komentarze
Prześlij komentarz