Kota pana czyli Panna cotta
Ten deser jest bardzo popularny w kartach menu w modnych restauracjach. I my chcemy być modni ;) dlatego proponujemy pyszny i mocno witaminowy deser. Dojrzałe polskie maliny skąpane w mleczno-waniliowym kremie. Deser doskonały na zwieńczenie wykwintnego obiadu w gronie rodzinnym czy przyjaciół.
Składniki:
Składniki:
75
ml mleka
425
ml śmietanki kremówki 30%
50
g drobnego cukru
1
laska wanilii
2
łyżeczki żelatyny
Do ¼ szklanki gorącej wody dodać żelatynę. Chwilę odczekać, by napęczniała a następnie wymieszać do jej rozpuszczenia.
Do garnka wlać mleko i śmietankę, dodać cukier. Z laski wanilii usunąć nasiona i umieścić w garnku. Włożyć tam również opróżnioną laskę wanilii. Podgrzewać, na małym palniku, mieszając od czasu do czasu do rozpuszczenia cukru. Gdy mikstura zacznie się gotować zdjąć z palnika, usunąć laskę wanilii.
Do mieszaniny mlecznej dodać wciąż ciepłą żelatynę, wymieszać do dokładnego połączenia. Przygotować 4 foremki o pojemności 125 ml, przelać do nich tężejącą panna cottę. Przykryć folią spożywczą. Schłodzić przez 4 godziny, a najlepiej przez całą noc. By wyjąć panna cottę z pojemniczków, zanurzyć je na kilka sekund w gorącej wodzie. Podawać z owocami lub musami owocowymi. Można również pozostawić w pojemniczkach i udekorować musem i owocami.
Do garnka wlać mleko i śmietankę, dodać cukier. Z laski wanilii usunąć nasiona i umieścić w garnku. Włożyć tam również opróżnioną laskę wanilii. Podgrzewać, na małym palniku, mieszając od czasu do czasu do rozpuszczenia cukru. Gdy mikstura zacznie się gotować zdjąć z palnika, usunąć laskę wanilii.
Do mieszaniny mlecznej dodać wciąż ciepłą żelatynę, wymieszać do dokładnego połączenia. Przygotować 4 foremki o pojemności 125 ml, przelać do nich tężejącą panna cottę. Przykryć folią spożywczą. Schłodzić przez 4 godziny, a najlepiej przez całą noc. By wyjąć panna cottę z pojemniczków, zanurzyć je na kilka sekund w gorącej wodzie. Podawać z owocami lub musami owocowymi. Można również pozostawić w pojemniczkach i udekorować musem i owocami.
Wygląda cudownie, aż chce się spróbować,
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam :) ale zostałam zachęcona :)
pozdrawiam i zapraszam: http://passionatanyprice.blogspot.com/
Bardzo nas to cieszy, pozdrawiamy!!
UsuńDeser, który trafi w gusta każdego. Kto by jej nie lubił... :)
OdpowiedzUsuńOtóż to!!
UsuńDeser palce lizać! :)
OdpowiedzUsuńna pewno może stanowić pyszny deser!
OdpowiedzUsuńAch, maliny! Aż mi tęskno za latem :)
OdpowiedzUsuńTo akurat jesienne maliny były, ale równie pyszne!!
Usuń