Diabełek


To ciasto nie jest dla niecierpliwych... a no nie jest. Ale nie pod względem pracy wykonanej i czasu poświęconego na wykonanie, ale ze względu na oczekiwanie. Tutaj to polegliśmy koncertowo. Tak nam się chciało tego ciasta, a musimy przyznać, że wyszło diabelsko smaczne :), że nie sposób było doczekać się tych 6 godzin i po 2 polegliśmy, dlatego przy krojeniu trochę popłynęło. Ale uwierzcie nam, że po całkowitym zestaleniu ciasto wygląda i kroi się idealnie. Zdjęcia nie jego uroku, a smaku to już na pewno.
Składniki:

Ciasto:
6 jaj
1 szklanka cukru
1,5 szklanki mąki
2 łyżki octu
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao

Masa:
60 dag serka homogenizowanego
3 galaretki dowolne (u nas dwie zielone, jedna czerwona)
poncz do nasączenia ( woda, sok z cytryny i cukier)

 Białka ubić z cukrem, pod koniec dodać ocet i krótko ubijać. Do żółtek dodać proszek do pieczenia, odstawić chwilkę i dodać do piany, wymieszać łyżką. Dodać przesianą mąkę i kakao, energicznie wymieszać. Przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, piec w temperaturze 180 stopni, około 35 minut. Galaretki rozpuścić osobno (2 w 1,5 szkl. wrzącej wody, czerwoną w 3/4 szkl. wrzącej wody) wystudzić. 40 dag serka homogenizowanego wymieszać z zielonymi galaretkami, 20 dag z galaretką czerwoną. Biszkopt przekroić na pół, spód nasączyć. Rozsmarować masę z zieloną galaretką, przykryć biszkoptem, posmarować drugą masą i można polać polewą czekoladową. U nas w trakcie prac wyszedł inny pomysł, pokruszyliśmy kawałek ciemnego biszkoptu i wyszło idealnie. Chłodzić przynajmniej 6 godzin.








Komentarze

Popularne posty