Zig-zap


Nazwa tego ciacha pochodzi od nazwy rodzaju loda z pewnej znanej marki produkującej lody, ale nie charakteryzującej się paniami  o przesadnie obłych kształtach.. ale do rzeczy. Ciasto lekkie, piankowe, pyszne, po prostu puch, do tego jeszcze kolory jak w bajce Disneya. Na pewno przypadnie do gustu małym łakomczuchom.


Składniki:

500 ml mleka skondensowanego niesłodzonego w kartoniku najlepiej Gostyń
3 galaretki w różnych kolorach
3 szklanki wody
kilka kostek białej i mlecznej czekolady


Galaretki rozpuścić, każdą w szklance wrzącej wody. Ostudzić. Mleko skondensowane dobrze schłodzić, następnie ubić  na pianę. Pianę podzielić na 3 równe części, dodać chłodną, ale płynną galaretkę, zmiksować. Tortownicę o średnicy 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Na środek wylać 3 łyżki pierwszego koloru, następnie na to trzy łyżki drugiego koloru i trzy łyżki trzeciego. Nakładać masy w ten sposób aż do ich wyczerpania. Schłodzić w lodówce. Udekorować startą czekoladą. Ciasto doskonale prezentuje się również w formie deseru nałożone do małych szklaneczek lub pucharków. 













A tutaj propozycja Zig-Zapa z owocami sezonowymi: truskawkami i jagodami kamczackimi. 






Komentarze

  1. Szkoda, że bez podania źródła i słowo w słowo skopiowany mój przepis...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jakieś nieporozumienie, u pani na blogu nie ma ciastka a takiej nazwie. I zapewniamy że korzystaliśmy z przepisu z zupełnie innego bloga. A poza tym przepisy w internecie są chyba po to żeby z nich korzystać, do czego my wszystkich zachęcamy. Jesteśmy dopiero uczniami i korzystamy z gotowych przepisów z zeszytów naszych mam, sorek i oczywiście z internetu, w których oczywiście dokonujemy czasami modyfikacji. Nam by było bardzo miło gdyby z naszych przepisów korzystali doświadczeni blogerzy.

      Usuń
    2. Sama receptura nie podlega prawom autorskim i nie mam nic przeciwko jej wykorzystywaniu, bo wszyscy się inspirujemy i o to chodzi, natomiast już sposób opisania przepisu (lub też zdjęcia) - to własność autora. Nie rozumiem, dlaczego zdjęcia na tym blogu zrobiono własne, a już przepis zamieszczono na zasadzie "kopiuj-wklej"? Przyznajecie, że wzięliście go "z jakiegoś bloga": dlaczego zatem nie ma do niego linka? Przecież to nie boli.

      Usuń
    3. Proszę się dobrze wczytać, a informacji nie ma bo tego nie praktykujemy. Przepisy wyszukujemy, drukujemy i wykorzystujemy modyfikując czasem za parę miesięcy

      Usuń
  2. Nie zrażajcie się młodzi kucharze, niektórym blogerom to woda sodowa uderza...
    Super blog, podziwiam i podglądam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, niech pani Magda nie przesadza, to nie jest jakiś skomplikowany przepis, żeby mieć go na wyłączność, sama tą piankę robiłam wiele razy ale ze śmietanką 30% wychodzi podobne, spróbuje z mlekiem skondensowanym może będzie lepiej i taniej:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty