Fasolka po bretońsku
Fasolka po bretońsku to potrawa tradycyjna kuchni polskiej. A że nazwa związana z regionem we Francji to już całkiem inna historia. Prawdopodobnie danie przywędrowało do Polski wraz z marynarzami, ale jak to Polak swoje 3 grosze musi dodać to dodał mięso. Generalnie przepisy kuchni francuskiej mówią o fasoli, pomidorach, majeranku i liściu laurowym. My prezentujemy wersję de luxe z polską kiełbasą i boczkiem wędzonym.
1/2 kg fasoli
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
250 g kiełbasy
250 g wędzonego boczku
olej do smażenia
2 duże cebule
1 puszka krojonych pomidorów
majeranek do smaku
1 ząbek czosnku
sól
pieprz
1 łyżka mąki
1 łyżka masła
Fasolę
zalać ciepłą wodą wieczorem poprzedniego dnia. Wodę koniecznie należy odlać, a
fasolę zalać świeżą wodą i gotować do miękkości na wolnym ogniu. Dodać do
gotowania liście laurowe i ziele angielskie. Kiedy fasola się gotuje, wędlinę
drobno pokroić i podsmażyć na oleju. Dodać do ugotowanej fasoli. Cebulę pokroić
w kostkę i podsmażyć na złoty kolor. Dodać do ugotowanej fasoli. Pod koniec do
fasoli dodać pomidory, majeranek, czosnek i pieprz. W razie potrzeby doprawić
solą i pieprzem. Na koniec przygotować białą zasmażkę z mąki i masła i zagęścić
potrawę: na patelni rozpuścić masło, do rozpuszczonego masła wsypywać mąkę,
energicznie mieszając, żeby nie powstały grudki, chwilę potrzymać na ogniu,
żeby zasmażka zgęstniała. Dodając do fasolki energicznie mieszać. Jeszcze
chwilę gotować (ok. 15 minut).
Czytacie w myślach?? Wczoraj miałam na nią taaaaką ochotę.... :)))
OdpowiedzUsuńMiło nam to czytać
OdpowiedzUsuń