Śledzie w kawie
Takich śledzi to jeszcze u nas nie było. Przepis mamy już drugi rok, ale podchodziliśmy do niego z pewną dozą nieśmiałości. W końcu nadszedł ten czas. Mimo że składniki wydają się dość dziwne i niepasujące do śledzi, to efekt końcowy jest super. Najwięksi smakosze śledzi spróbowali i wyrazili aprobatę dla śledzi w kawie. Polecamy je spróbować z pewnością nie pożałujecie.
Zalewa:
ok. 500 g filetów śledziowych ala matias
180 g cukru
300 ml wody
1 liść laurowy
8 ziaren ziela angielskiego
1 nieduża marchew
1 nieduża biała cebula
100 ml octu spirytusowego 10%
Sos kawowy:
90 g musztard)
45 g cukru trzcinowego
45 g miodu gryczanego
25 ml białego octu winnego
60 ml oleju rzepakowego
pół płaskiej łyżeczki soli
10 g kawy mielonej
Śledzie opłukać z oleju, wrzucić do miseczki i zalać zimna wodą i pomoczyć 1-3 h. Następnie osuszyć śledzie za pomocą ręczników papierowych i pokroić na paski o szerokości ok. 2-3 cm.
Do garnuszka wlać wodę, dodać cukier oraz liść laurowy i ziele angielskie. Zagotować. Marchewkę obrać, pokroić w półplasterki, cebulę obrać z łupinek i pokroić w piórka. Do gorącej wody z ziołami dodać marchewkę i cebulę, wymieszać. Zestawić z ognia i odstawić do całkowitego ostudzenia. Gdy zalewa będzie już zimna, dodać do niej ocet i dokładnie wymieszać.
Osuszone śledzie przełożyć do zimniej zalewy z octem, przykryć pokrywką, schować do lodówki i marynować przez minimum dobę. Następnego dnia odsączyć śledzie z zalewy octowej. Dokładnie osuszyć rybę za pomocą ręczników papierowych.
Przygotować słoik o pojemności ok. 600-700 ml. W miseczce wymieszać ze sobą musztardę, cukier, sól, miód, ocet winny, olej oraz kawę. Dokładnie wymieszać, by powstała jednolita emulsja. Śledzie przełożyć do kawowego sosu. Wymieszać, by śledzie dokładnie otoczyły się w sosie. Przełożyć do wcześniej przygotowanego słoika i schować do lodówki na minimum 12 godzin, by śledzie się zamarynowały.
Komentarze
Prześlij komentarz